czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział 6

                           Rozdział 6

Oczami Nessie :D

-Więc podejmując poprzedni temat.To twój błąd że nie potrafiłeś dojrzeć jaką wspaniałą,silną i inteligentną osobą jest moja matka to jesteś największym idiotą świata.
-Nawet nie wiesz ile przez ciebie wycierpiała-dodał Chris-Mam nadzieje że masz świadomość że nie wybaczymy ci tak łatwo..... 
 Zobaczyłam że mam i on opuszczają głowy.Wpadałam na pomysł jak zrobić by spróbowali się zejść.Nie chciałam żeby ktokolwiek pomyślał że jestem jakaś dziwna czy bez uczuć ale co miałam zrobić?rzucić się mojemu ojcu na szyje i udawać że nie widziałam cierpienia mamy?w dupie z moim cierpieniem ale z jej?i jeszcze miał czelność nazwać ją dziwką w mojej obecności po tym wszystkim co przez niego przeszła?Dobrze że chłopacy powstrzymali mnie przed zabiciem go tylko musiałam wybiec po tym bo jak nic bym go tam rozszarpała na strzępy.W lesie zobaczyłam rudą wampirzyce.Wiedziałam że to Victoria (opowiadanie zaczęło się w "Księżycu w Nowiu")i jej przyjaciel Laurent chcą zabić moją matkę.I właśnie dla tego rzuciłam się na nią ale ona wbiłam mi swoje pazury w łydkę.Gdyby nie Chris i wujek Fred to była bym już martwa.Poprosiłam ich żeby nie mówili nic mamie że to była ta dwójka.Powiedziałam że powiem jej sama.zgodzili się.Pomogli mi dojść do domu bo nie mogłam ustać na nodze w domu nogę zszył mi pan Carlisle.Mój Ojciec podszedł i pytał się czy boli i takie tam duperele.Potem pan Carlisle kazał mi się przejść nie udało mi się pomyślałam że jestem do niczego i przez pomyłkę wysłałam te myśl do Chris'a i mamy bo to oni mnie złapali kiedy spadałam.I w oto taki sposób zeszliśmy do tego oto momentu.
-Chris myślę że może pozwolimy naszej mamie zdecydować co i jak sam na sam z nim nieprawdaż?-zapytałam się go.Wszystkie głowy jak na zawołanie wystrzeliły w moją stronę.
-Masz rację niech sami to załatwiają.-i uśmiechną się do mnie w zamian posłałam mu skwaszony uśmiech bo noga zaczęła mnie strasznie piec.W tedy podeszłam lekko kulejąc do sofy i na niej usiadłam.
-Przez to wszystko nie mieliśmy okazji żeby się wam przedstawić.-Powiedział Carlisle znam jego imię bo mam opowiadała mi o nim i jego żonie ,reszty Cullen'ów nie znam.-Jestem Carlisle a to moja żona Esme- powiedział  a potem spojrzał na mnie i na Chris'a który poszedł i usiadł za wysepką opierając się o nią.Po tym do przodu wyszedł wielki osiłek który wyglądał jak wielki misiu a obok niego stała dziewczyna o wyglądzie chochlika oboje mieli sympatyczne twarze.
-Jestem Alice a to Emmet- powiedział chochlik-a obok stoi Jasper i Rosalie-zakończyła.Z wyczekiwaniem spojrzałam na mojego ojca.To dziwne ale nie znam jego imienia mama nigdy mi go nie powiedziała bo nie chciało jej to przejść przez gardło.On nie patrzył na mnie,patrzył na moją mamę.Cała jego rodzina + ja i Chris patrzyliśmy się na niego z wyczekiwaniem ale on nadal patrzył na mamę.Alice westchnęła głośno i spojrzała na mnie i podeszła do mnie  a za nią ten blondyn Jasper.
-To jest Edward i jak już wszyscy wiemy jest waszym ojcem-Powiedziała.Wstałam i usłyszałam jak Chris już wstał z krzesła i podchodzi do nas.Weszłam w jego myśli i zobaczyłam że coś ciężko mu zaufać temu Japer'owi w sumie kto by zaufał kolesiowi nie znając go i kiedy widzi go całego w ugryzieniach po wampirach?A Alice?uśmiechnęła się radośnie i lekko mnie przytuliła.Wow-pomyślałam.
-Teraz jesteśmy rodziną prawda?-zapytała się.
-Tak jesteśmy nią i zawsze nią byliśmy tylko o tym nie wiedzieliśmy-po powiedzeniu tego oddałam jej uścisk a ona szczęśliwa uśmiechnęła się słodko.Po tym podeszła i przytuliła Chrisa który nie miał  nic przeciwko temu a do mnie podszedł Jasper.Oderwałam wzrok od nich i spojrzałam na niego zaciekawiona.On podszedł jeszcze bliżej i mnie przytulił potem Chrisa a potem cała rodzina Cullen'ów nas przytuliła tylko ON nie bo cały czas patrzył na moją mamę a ona na niego.
-Dziękuje-powiedziała Esme-Za to że nam wybaczyliście i możemy być rodziną- i smutnym wzrokiem spojrzała na naszego ojca.
-Eee.....-nie wiedziałam jak mam się do niej zwrócić-Babciu?-spojrzała na mnie zaskoczona tak samo jak wszyscy w domu nawet ta dwójka się spojrzała.-Wam nie  mieliśmy czego wybaczać wy akurat tu nie zawiedliście tylko ktoś z waszej rodziny a ty nie chciałaś stracić syna to zrozumiałe dlatego poszliście za nim.-zakończyłam a moja babcia miała zaczerwienione oczy dookoła i przytuliła mnie i Chrisa na raz tak samo zrobił mój dziadek a potem reszta Cullen'ów (z wyjątkiem)ale ja to ja musiałam wyskoczyć ze śmieszny tekstem.
-Awwww...So Cute!!!!
I wszyscy się zaśmialiśmy.Po tym nasz ojciec podszedł do mnie i Chris.
-Wiem że was bardzo skrzywdziłem ale proszę chce być obecny w waszym życiu.Nessie,Chris,Bello ja...Przepraszam-na ostatnim słowie głos się mu załamał.
-Muszę ci powiedzieć że należę do osób pamiętliwych-na jego twarzy zagościł ból i smutek-Ale...-zaskoczony spojrzał na mnie oczami smutnymi ale z iskierką nadziei-potrafię wybaczać kiedy ktoś pokarze że mu zależy-i uśmiechnęłam się delikatnie a on to odwzajemnił.
-Myślę że musicie sobie z mamą wyjaśnić co nieco.Może się przejdziecie?-skierowałam to pytanie do mamy a ona skinęła głową tak samo jak on i w tedy wyszli z domu.Cullen'owie też wstali.
-A wy dokąd?-zapytałam się kładąc rękę na biodrze.
-Emmm....nie chcemy wam przeszkadzać-Powiedział Carlisle.
-Ejjjj....Nie po to odzyskałam rodzinę żeby sobie już poszła- opuściłam zawiedziona ręce wzdłuż tułowia i zrobiłam minę zbitego psiaka PS.Zawsze działa :p
-No dobrze jeśli chcesz to zostaniemy-Powiedział i usiedli z powrotem na miejsca.Moja rodzina powiedziała że idzie na polowianie.
-Tylko nie przeszkadzajcie im w rozmowie ok?
-ok-odpowiedzieli chórem o pobiegli na polowanko.
-ok to co będziemy robić?-zapytałam się i poszłam z Chrisem usiąść na wysepce.
-Może powiecie nam czym się interesujecie?-zapytała Alice a reszta rodziny pokiwała gorliwie głową.
-No dobrze-powiedziałam-Chris ty czy ja mówię pierwsza?
-Ty-i uśmiechną się łobuzersko.Wiedział że lubię dużo mówić.
-Ok.A więc-Zaczełam-Lubię szybką jazdę/bieganie jestem najszybsza w rodzinę,mieszać w silnikach,Grać na gitarze,perkusji,fortepianie,śpiewać piosenki i właśnie nie dawno zaczęłam pisać własną.Chcę ją zaśpiewać z Chris'em w duecie.-kiedy skończyłam uśmiechnęłam się łobuzersko.
Cullen'owie patrzyli na mnie radośnie.
-Chris.Your Turn- spróbowałam powiedzieć to jak JigSaw w "Pile"ale mi się nie udało czym rozśmieszyłam resztę.Sama się roześmiałam.
-Ok-powiedział Chris-Lubię mniej więcej to samo co Ness tylko w szybkości jestem po niej tak samo jak w sile.Ona jest najsilniejsza w naszej rodzinie a ja po niej potem jest Fred,Ben,nasza mama,Michel i Agnes z szybkością jest inaczej Ness,Ja,mama,Agnes,Michel,Ben i Fred.Lubię grzebać w samochodach nie za bardzo w silnikach,szybka jazda,grać tylko na gitarze elektryczne i na basie i śpiewać ale tylko z Ness lub Mamą.-zakończył z takim uśmiechem jak ja.
-Może zagracie nam coś-zapytała się babcia.
-Tak!Dalej!Dalej!Tą twoją nową piosenkę!Proszę!Proszę!Proszę-Alice skakała wkoło nas na jednej nodze.Zaskoczona spojrzałam się na rodzinę.
-Czy ona tak zawsze?
-Tak-powiedzieli chórem i zachichotali na co chochlik zmierzył ich przerażającym spojrzeniem który nie pasował do jej elfiastej twarzyczki.Zaśmiałam się z bratem.
-Ok.Ness nie dajmy się prosić-powiedział i mrugną.
-Ok chodźcie do jadalni-powiedziałam do nich.
I poszliśmy.Ja usiadłam do fortepianu i zaczęłam grać.Chris po chwili dołączył do mnie.
 Piosenka Tutaj
 The day we met Frozen I held my breath
Right from the start
I knew it I found a home for my
Heart beats fast
Colors and promises
How to be brave
How can I love when I'm afraid to fall
But watching you stand alone
All of my doubt suddenly goes away somehow

One step closer

I have died everyday waiting for you
Darling don't be afraid I have loved you
For a thousand years
I'll love you for a thousand more

Time stands still
Beauty in all she is
I will be brave
I will not let anything take away
What's standing in front of me
Every breath
Every hour has come to this

One step closer

I have died everyday waiting for you
Darling don't be afraid I have loved you
For a thousand years
I'll love you for a thousand more

And all along I believed I would find you
Time has brought your heart to me
I have loved you for a thousand years
I'll love you for a thousand more
One step closer

I have died everyday waiting for you
Darling don't be afraid I have loved you
For a thousand years
I'll love you for a thousand more

And all along I believed I would find you
Time has brought your heart to me
I have loved you for a thousand years
I'll love you for a thousand more 


Nawet nie zauważyłam kiedy do domu weszła mama z ojcem i przyglądali się nam z wzruszaniem tak jak wszyscy.Uśmiechnęłam się do nich razem z Chrisem.Fajnie jest mieć rodzinę-pomyślał-Dokładnie- posłałam mu myśli......

2 komentarze:

  1. Hej:) Bardzo fajny blog!! Rozdział jak zwykle zajebisty, tylko szkoda, że tak krótko:D Pisz szybciutko:) :) Zapraszam do siebie na blogi:
    zmierzch-poczatek.bloog.pl i narodzeniesie-nowejbelli.blogspot.com Pozdrawiam i życzę weny!!!

    OdpowiedzUsuń